Dziś chciałabym wam opowiedzieć moją życiową historię. Szerze, boję się waszej reakcji na ten post. Gdy ciągle to wspominam, zaczynam płakać...
Zaczęło się od 4 klasy szkoły podstawowej. Było nas 10 w klasie. Zawsze bałam się zostać sama, bałam się nie akceptacji... Dlatego zaczęłam zachowywać się inaczej... zachowywałam się źle... chciałam udowodnić, że jestem "fajna". Niestety nie udało mi się... Zaczęto się ze mnie śmiać, obgadywać... Pamiętam jedną sytuację jak siedziałam obok kogoś kto właśnie w tym momencie mnie obgadywał... Czułam się strasznie... Oczywiście było masa takich typu sytuacji... Moje obawy się spełniły... Czułam się nie potrzebna nikomu, psułam tylko ideał klasy... W 5 klasie, znowu zaczęłam inaczej się zachowywać... Chciałam to wszystko zignorować... Nie udało mi się... Nie cierpiałam siebie... Wręcz nienawidziłam! Nie chciało mi się żyć... Ciężko jest komukolwiek zaufać, kiedy większość klasy jest przeciwko ciebie, (głównie to 2 osoby mnie poniżały, ale niestety wiem, że inni też się ze mnie śmiali...). Na którymś w-f`e, pękłam i się popłakałam... Wszyscy się ze mnie śmiali... Czułam się samotna... Znienawidziłam siebie 2 razy bardziej... Wmawiałam sobie, że jestem najgorsza... że jestem nie potrzebna... że powinnam zniknąć... W 6 klasie wszystko co wydarzyło się przez te 2 lata żałowałam, do tej pory żałuję... Byłam zagubiona... Gdy zaczęłam pisać bloga, chciałam odłączyć się od tamtego złego świata... Wstawiłam post , który średnio mi się podobał, ale musiałam go wstawić, bo nie miałam innego pomysłu i to był mój błąd... Wszyscy zaczęli śmiać się z tego posta... więc go usunęłam... kolejny raz się znienawidziłam... Nie chciało mi się chodzić do szkoły... nie chciało mi się wychodzić gdzieś z "koleżankami"... Wolałam swój pokój. Tam byłam bezpieczna. Szukałam w internecie przyjaciół. Tak poznałam moje internetowe przyjaciółki z którymi przyjaźnię się po dziś dzień. Dalej czułam się samotna... Chodząc do szkoły nie mogłam pisać z moimi ibff... a w klasie nie rozmawiałam często... Jedynymi osobami którym ufałam były moja przyjaciółka i kuzynka. W kwietniu się przełamałam i wyżaliłam się mojej kuzynce... Gdy do niej pisałam zaczęły płynąć mi łzy... Ona do nich napisała(do tych 2 osób)... Okazało się, że jedna osoba najbardziej się ze mnie śmiała to ona wszystkich nakręcała... Na drugi dzień nie poszłam do szkoły, straszliwe rozbolał mnie brzuch od stresu... bałam się, co mi powiedzą... Gdy już byłam w szkole, było normalnie i spokojnie... Ale... Nie potrafiłam... Nie wiedziałam kim jestem... Tak dążyłam do tego, żeby być "fajna", że zapomniałam prawdy o sobie... Zgubiłam się... Próbowałam siebie odnaleźć pisząc bloga... Nadal myślę, że mi się to uda... Koniec roku szkolnego(oczekiwanie na gimnazjum). Na szczęście nasze drogi się rozeszły... Poszliśmy do innych gimnazjów (to znaczy ta druga osoba co najbardziej mnie poniżała poszła do innego gimnazjum)... Tak to się skończyło... Te trzy lata zostawiły mi blizny życiowe... Wiem, że muszę być sobą! Teraz bardzo chciałabym podziękować mojej kuzynce i mojej przyjaciółce, że jako jedyne zawsze mnie wspierały i to tej pory wspierają. Są mi bardzo bliskie, dzięki nim jeszcze żyję :"). Tak, dobrze przeczytaliście... Mówiłam, że nie chciało mi się żyć... Myślałam czy nie zniknąć, dosłownie... Ale bałam się zostawić najważniejsze osoby w moim życiu... Są dla mnie jak siostry, których nie mam <3 .
To wszystko co chciałam wam powiedzieć. Myślę, że mnie zrozumiecie... Do następnego posta, pa!
piątek, 28 października 2016
piątek, 14 października 2016
Co dalej...
Dawno nie pisałam... Zapewne wszyscy ciekawią się czemu nie dodawałam postów. Chcę wszystko zacząć odnowa... chciałam coś dodać, ale nie wiedziałam jak... mam teraz dużo do myślenia... muszę coś naprawić, pokonać itp... myślę, że nadal będziecie czytać moje posty... teraz blog będzie takim bałaganem :") Niedługo poznacie mnie bardziej... Chcę się z wami podzielić moją historią życia ♡
Nie będzie mega wesoło... no niestety... choć trochę szczęścia będzie ;") Dziękuję, że jesteście♡ Do następnego posta ♡♡
Nie będzie mega wesoło... no niestety... choć trochę szczęścia będzie ;") Dziękuję, że jesteście♡ Do następnego posta ♡♡
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Co dla mnie znaczy muzyka? Muzyka jest podobna do uczuć, odczuć. Może być miłością, cierpieniem lub nienawiścią. Każdy inaczej ją "p...
-
Aktualnie, jest to moja opinia z 2017 Żeby żyć, nie trzeba być odważnym. Nikt nie musi się do tego zmuszać. Można mieć kogoś odważnego w ...
-
Witajcie! Szczęśliwego Nowego Roku!! Chyba pamiętacie, co wydarzyło się dokładnie rok temu? Tak, wstawiłam pierwszego posta. Wiem, że było d...